niedziela, 30 października 2016

Dancing in the moonlight :-)
Witam , przedstawię tak trochę tą chorobą 
 Stwardnienie rozsianeSM (łac. sclerosis multiplex) – przewlekła, zapalna, demielinizacyjna choroba ośrodkowego układu nerwowego, w której dochodzi do wieloogniskowego uszkodzenia (demielinizacji i rozpadu aksonów) tkanki nerwowej.
]Po prostu mój organizm niszczy mnie ,atakuje moją melinę która otacza nerwy ,wygląda to najprościej :jak kabel otoczony plastikową ochroną ale ta ochrona powoli znika odkrywając "przewody ".Impulsy nerwowe nie docierają do mózgu i rdzenia kręgowego .
Stwardnienie rozsiane może powodować wiele objawów i zespołów objawów; najczęściej są to zaburzenia ruchowe, czuciowe, móżdżkowe (zaburzenia równowagi)(ja mam te zaburzenia ) zaburzenia widzenia, zaburzenia autonomiczne, zespoły bólowe oraz objawy psychiatryczne: zaburzenia poznawcze i zaburzenia nastroju. Częstym objawem jest również przewlekłe zmęczenie. Stwardnienie rozsiane jest jedną z najczęstszych przyczyn niepełnosprawności u osób młodych, aczkolwiek wielu pacjentów może doświadczać łagodnego przebiegu.
Obecnie nie można wyleczyć tej choroby ,która prowadzi przeważnie do głębokiego inwalidztwa .A najgorsze jest to ,że choroba ta atakuje głównie ludzi młodych między 20-40 rokiem życia i to ludzi aktywnych .
Podejmowane są próby leczenia ,powstrzymania choroby ,tylko to jest w tej chorobie "beznadziejne" ,że każdy choruje inaczej .Nie ma dwóch takich samych osób które chorują tak samo ,dlatego leczenie jest bardzo utrudnione .Każdemu choremu pomaga co innego albo nie pomaga nic .
Ja obecnie przyjmuję lek Biodrybin ,który ma za zadanie powstrzymać chorobę .
Choruję oficjalnie od 2011 roku i choroba z każdym rokiem postępuje .Brałam lek Copaxone w zastrzykach codziennych przez 3 lata niestety nie zatrzymał choroby .Na początku (przez rok) było nieźle chodziłam samodzielnie ,nawet mogłam zażywać kąpieli słonecznych,nie pisałam ,że słońce i ciepło w tej chorobie szkodzi ale bez słońca jest jeszcze gorzej .Taki paradoks tej choroby !
Pozostaje nam tylko słońce w kapsułkach czyli wit.D3 w dużych dawkach .Neurolog ze Stanów Zjednoczonych ,której wykładu miałam okazję wysłuchać mówiła ,że udowodnione jest iż pacjenci z sm powinni zażywać wit.D3 z wit.K2 .
Obecnie chodzę tylko przy pomocy chodzika .króciutkie odległości tak 20-30 metrów .Mam duże zaburzenia móżdżkowe ,stopy mi opadają co bardzo utrudnia chodzenie -szuram nimi po podłodze i się przesuwam bardziej niż chodzę ,mowę mam tak zwaną "skandowaną " czyli mówię wolno ,niektórych wyrazów takich jak-kakao lub koka-kola nie wymówię albo z trudem .Liczby np:449 to jest utrapienie dla mnie choć praca z logopedą i ćwiczenia pomagają .Do łazienki muszę iść natychmiast inaczej może być "powódź" .Zaparcia to jest norma .Zmęczenie jest ogromne ,np: zjedzenie obiadu mnie wykańcza ,ubranie się to problem ,a kąpanie udręka .Najpierw umyję głowę ,poleżę ,później się umyję znów poleżę ,wyjdę z wanny i siadam na sedesie............ ,odpoczywam .Nawet głowy nie suszę bo nie mam siły trzymać suszarki .
Ta choroba tak robi z nami chorymi ,że widzimy jak powoli znikamy .Ja to widzę i moi najbliżsi muszą na to patrzeć .
Nie wiem czy przedstawiłam dobrze - troszkę w skrócie  tą chorobę ,proszę pisać .

sobota, 29 października 2016

Sobota mamy dziś imprezę ale nie pójdziemy pewnie ,znów -ja .
Nie dam rady wejść po tylu schodach .Wiem mąż mnie by wniósł tylko się każdy będzie gapił .Nie chyba jutro pójdziemy jak nie będzie nikogo ,no prawie !:)
Antek ma konkurs w szkole ,ma zrobić zdjęcia "z miejsc gdzie jeszcze nie było ingerencji człowieka".Są takie miejsca u nas tylko z kim on pójdzie ? Zawsze jak coś było takiego to ja szłam teraz męża będzie "ciągał" .Jakby Ewelina była ,to ona by poszła ,przez dłuższy czas zajmowała się fotografią .
Mieszkamy pod lasem ,widzimy lisy ,sarny ,dziki ,łosie ,bobry .Każdy pomyśli cudownie ,o tuż nie .Lisy łapią ludziom kury ,roznoszą śmieci ,wchodzą nawet do pomieszczeń ,dziki znów rozgrzebują wszystko :ogródki ,pola ,wychodzą na ulicę ,aż strach wieczorem wracać .Bobry znów budują tamy i zalewają łąki ,a nawet budynki -obory ,stodoły .Ja wiem to jest ich świat ,robią to bo tak dyktuje im instynkt i to my się musimy dostosować do nich ,a nie oni do nas .Dlatego wiemy i uważamy .Zamykamy bramy ,wszyscy mają ogrodzenia ,nie ma już nowych domów przy rzekach ,a kury mieszkają na co dzień ,niestety w kurnikach  .

czwartek, 27 października 2016

Tylko ,że ja się nie godzę ,a i tak mam to czego chcieć nie chcę (choroba).

Badania zrobiłam ale czy będą na środę nie wiedzą
 -święto i trochę tych badań jest . Zobaczymy :)
Muszą być ,szpital na mnie czeka !

Pani w laboratorium
 -miałam się właśnie zapytać czemu tu nie ma podjazdu dla wózków ?
-ja też zadaję sobie to pytanie ale w domu też nie mam .
-więc pani przyzwyczjona do pokonywania barier :)
-tak ,przyzwyczajona .;)
A co miałam powiedzieć ,przyzwyczajona jestem .
Dom w ogóle nie jest przystosowany do "moich"potrzeb .Wszędzie progi ,schodki ,nie równo .Dlatego też ,nie chcę wychodzić z domu ,bo nim pokonam te "bariery" to już nie mam siły .
Na wózek jak siądę to dopiero będzie !
W pampersie przyjdzie mi siedzieć ,do łazienki to już nie wejdę .

środa, 26 października 2016

http://pulsmedycyny.pl/4642932,95753,pacjenci-z-sm-potrzebuja-indywidualnej-terapii

Ja się podpisuję .Idąc do lekarza najczęściej słyszę ,-co pani chciała ,co potrzeba ?
No kurczę proszę wykazać się większą inicjatywą !
Ja wiem doktor Google dużo wie ale czy tylko pacjenci umieją czytać i szukać .No chyba nie !
Tylko głupiec wszystko wie , a mądry się cały czas uczy  !

Chciałam się pochwalić ,że umiem coś ,no to umiem "schrzanić" .
Teraz weź i to napraw ,ciekawe jak to zrobisz ,no ciekawe ?
Córcia już poleciała .Jak ten tydzień szybko minął .
Zawieźliśmy ją na lotnisko ,(ja też ) .Wyjechaliśmy z domu o 4:10 i ledwie zdążyła ,samolot miała o 6:0 ale bramki zamykali 5:30 .Musieliśmy pożyczyć samochodu ,żeby ją odwieść (do szpitala też będziemy musieli "pożyczyć ") .Nasz ma już swoje lata i na dłuższe trasy -nie jeździ !
Antek do szkoły nie poszedł ,a przekonany był ,że będzie musiał .:-)
-nie dam rady iść dzisiaj ,trudno raz się żyje ,Pani nie będzie zadowolona ale nie dam rady .!
Żartowaliśmy oczywiście ,że szybko będzie musiał spać ,bo do szkoły .Nie jesteśmy "potworami " !.
A ,Antek naprawdę chciał spać ,wstał dopiero o 12:30 . Nieźle co?
Siedziałam w samochodzie ,bo jakbym ją odprowadzała to by na prawdę nie zdążyła i robiłam zdjęcia .Niestety mój ...."cudowny" telefon się zbuntował i nie mogę go włączyć .Także ,sorry żadnych zdjęć nie pokarze .:-)

poniedziałek, 24 października 2016

Miałam telefon
-jak się czujesz?
-a dziękuję jest stabilnie beznadziejnie :)
Przecież nawet jakbym odpowiedziała inaczej to i tak będzie to trudne dla niej do zrozumienia ,a dla mnie do powiedzenia .Absolutnie nie chodzi o to jest jakaś "" ,tylko ,że ta choroba dla chorych jest ...ciężka (powiedzmy )do zrozumienia ,no to jak ją wytłumaczyć osobie zdrowej  .A ciągle mówić jak jest źle ,jak ciężko ,nie no nie .

Chciałam jakieś zdjęcia zrobić ,przecież ostatnio tak ciężko nam się spotkać w piątkę .Ale nie ,bo nie ogolony jestem ,nie ubrałam się ,nie ,nie ,nie ,noż kurdeż nie to nie .Foch !!!!! ;-)
Poniedziałek -co ja miałam zrobić w poniedziałek ?
A, pamiętam to co wczoraj ,w zeszły poniedziałek i jeszcze "zeszły",czyli .........nic .PO PROSTU ,WIELKIE NIC :( 
Ewelina po sklepach biega ,Bartek do szkoły pojechał przyjedzie w piątek  ,Antek też w szkole ,Emil pracuje na dworzu ,a ja ,no cóż .Przywykłam już do tej "przymusowej stabilizacji ".
Ale jakbym tak mogła ,to bym tak .....coś zrobiła .Konkretnie nie wiem jeszcze co ale na pewno coś bym zrobiła :-)

Czytam o lekach ,sprawdzam ,zapisuję .Jak będę w szpitalu w następnym tygodniu to się zapytam .A jeszcze muszę zrobić badania ,bo pojadę jak wyniki będą .
Wyniki zawsze będą tylko muszą być dobre .;-)

sobota, 22 października 2016

Dziś znów świętujemy .22 rocznicę naszego ślubu !!!!!!
O tej porze byliśmy po ślubie ,bo jak pamiętacie : najpierw był ślub cywilny ,później kościelny oczywiście jak ktoś taki brał ,my braliśmy .
Nie będę się rozpisywać jak kochamy ,dlaczego kochamy  ,jak to jest ,że wytrzymaliśmy razem tyle .
Jesteśmy ,kochamy !!!
To jedna z piosenek grana naszym weselu .:-) :-)
A już rok później odbyły się chrzciny naszej córuni !!!!
http://www.medexpress.pl/selmaj-czas-w-leczeniu-sm-jest-bardzo-wazny/65259
https://eleven-store.pl/sklep/pl/order
Dostałam taką informację więc się z Wami podzielę .

czwartek, 20 października 2016

Dziś są 62 urodziny mojej mamy ,przyjęcia niespodzianki jej nie zrobię ale niespodziewanie do niej zadzwonię .:-)
Zadzwonię za chwilkę ,bo teraz z pracy wraca .Pewnie myśli ,że zapomniałam !
No to ją zaskoczę ,KOCHAM więc pamiętam .Nawet nie muszę pamiętać to jest takie normalne .

środa, 19 października 2016

Znów zostałam w domu sama .Inni są zdrowi to poszli sobie ,nie straszne im wyjście po ciemku -ja w ciemności nic nie widzę to wiadomo ,że nie "pójdę" nigdzie .
Córcia poszła do apteki i wykupiła mi recepty ,wydała 280 zł.-właśnie na to przeznaczam pieniążki które mi podarowaliście .Wiecie jestem pewna ,że nie muszę się martwić chociaż o to i co miesiąc mam za co wykupić recepty  :))))
Leków starczy mi prawie na miesiąc ,jeszcze nie kupiła wszystkiego ale najważniejsze już mam .
Chciałabym jakiś lek ,który pomaga tak na prawdę pomaga -tylko ,że taki lek chciałby każdy chory !

Miałam taki epizod ,brałam Fampyrę .Lek pomagał ale nie miałam pieniędzy na kolejne dawki ,bo kosztował (nie wiem jak teraz) 860 zł .Po przestaniu "brania" choroba tak ruszyła .
Jak "brałam" to chodziłam na rehabilitację i później krio -komorę dawałam radę ,a jak przestałam nie miałam siły wejść na schody .Już na drugi dzień po odstawieniu widać było "postęp" choroby .:(
Teraz wiem ,że ten lek powinni brać chorzy ,którzy mają EDSS powyżej 4 .Ja wtedy tyle nie miałam nie powinnam go brać ale lekarka która mnie "leczyła" nie poinformowała o tym .
Coś się zrobiło i nie mogę dopisać tamtego posta :()
A chciałam napisać ,że jest w przepisie coś co mam : Woda mam w domu Wodę !
Nie wiem czy pierniki z tego wyjdą ale wodę mam !

Mam też ogromne zaburzenia móżdżkowe idę się położyć .A może znacie jakiś lek lub ....nie wiem coś co pomaga się tego pozbyć ?
Czuję się jakbym była pod wpływem  .Ledwie trafiam w klawisze ,mowa jest powolna i taka jakby "ciężka".Ciągle biegam do łazienki .
Wrócił Antek i Ewelinka przyjechała ,jeszcze tylko Bartek i cała rodzina jak dawniej w komplecie .:-)
Antek nie odstępuje Eweliny na krok ,śpi z nią ,je z nią ,teraz pojechała z Antkiem oczywiście  .Nawet do szkoły nie poszedł .
Antek przywiózł mi przepis na pierniki .Tak ładnie napisany :
Weź miodu praśnego ile chcesz,włóż do naczynia ,wlej do niego gorzałki mocnej sporo i wody..........  itd.

wtorek, 18 października 2016

Antek rano pojechał na wycieczkę do Torunia .Może przywiezie nam pierniki- dla starych pierników pierniki ,ha ,ha .:-)
Wstaliśmy dziś o 5 rano  ,bo wyjeżdżał o 6 .Daliśmy mu telefon ,pierwszy raz i dzwonił co godzinę -Mamo to ,mamo tamto ,a później zadzwonił -mamo nie dzwoń ,nie dzwoń ,bo pani nie pozwoliła ,to pamiętaj nie dzwoń ! Jak Ewelina przyjedzie to niech też nie dzwoni ,trudno zobaczę się z nią jak wrócę .
Bo dziś przyjeżdża córcia  ,nie pisałam ,nie chciałam zapeszać .
Cieszę się ,że ją zobaczę .Bardzo ale to bardzo za nią tęsknię o to nie tylko ja tęsknię Antek powiedział  -jak przyjedzie to ją tak uściskam ,że jej "flaki" wyjdą .:-)
Nie przeżyję życia za nią ,a Ewelinka tak wybrała .Mieszka daleko ,Pewnie jej nie odwiedzę ,a bardzo byśmy z mężem chcieli :()

poniedziałek, 17 października 2016

http://www.lolmania.pl/lol/25738/kazdego-ranka-pij-wode-z-kurkuma-zobacz-dlaczego.html

I jeszcze to mnie zainteresowało ,no co ?:-)
Zadzwonię do mojej mamy ona mi kupi  .Wystarczy jeden telefon ,a mamusia załatwi wszystko !! Dla niej nie ma rzeczy niemożliwej .KOCHAM JĄ !!!!!!!!


W domu to mam wodę ,wodę ,mówiłam już wodę no to wodę i jeszcze ....wodę !
To mam na pewno wodę :-))
Tak siedzę i przeglądam internet ,bo co innego mogę :) i znalazłam taki ,przepis" na kąpiel detoksykującą i odprężającą :

Naturalna kąpiel, silnie detoksykująca organizm – przepis

½  szklanki Soli Epsom
½  szklanki soli morskiej
½  szklanki sody oczyszczonej
¼  szklanki świeżo startego imbiru lub 2 ½ łyżki w proszku
300 ml  szklanki naturalnego octu jabłkowego – opcjonalnie
olejki eteryczne – opcjonalnie
(Jeżeli nie masz jednego ze składników, nie zniechęcaj się, zrób kąpiel z pozostałych, nie będzie ona może tak intensywna, ale i tak odtruje organizm.)
Wymieszaj wszystkie substancje sypkie. Dodaj starty imbir i dobrze rozmieszaj. Ocet jabłkowy dodajemy 5 – 10 min przed wyjściem z kąpieli.
Sposób użycia:
Wsyp zrobioną sól (podane w przepisie proporcje to jedna kąpiel) pod strumień wody. Wejdź do kąpieli i pozostań w niej około 30 minut. Olejek eteryczny dodaj już po wejściu do wanny (polecam lawendowy, różany lub grapefruitowy). Im cieplejsza woda, tym silniejsza detoksykacja, jednak przy pierwszej kąpieli należy obserwować swój organizm i jeżeli poczujemy się słabo należy natychmiast wyjść.
A tu jest link do strony :
Dzwoniłam pytałam się ,tak z ciekawości ,bo mnie nie stać ile kosztuje Sativex -lek na bazie leczniczej marihuany -ale pani w aptece ,powiedziała ,że nie mogą podawać cen przez telefon ale tak orientacyjnie to ponad 2-tysiące .     uff ,tylko tyle powiem ! :(
Tak chyba na przekór słucham:()
 

niedziela, 16 października 2016



Mam zgodę ,Bartek mi pozwolił .
Także tak ,mój Lewandowski ,mój Milik ,po prostu mój !!!!!!

Muszę powoli dojrzewać do myśli ,że wózek stanie się moim "przyjacielem" .:(
Jest źle ,ku lepszemu nie idzie .:(
Jestem taka zmęczona nawet  po zjedzeniu obiadu ,że do pokoju nie mam siły wejść ,a jak już przyjdę (bardziej się dowlokę ) to padam ,nogi na łóżko to mi dzieci podnoszą .Nie mam siły ćwiczyć rowerem jadę ,góra -5 minut .
Może troszkę te ostatnie wydarzenia mnie przybiły .
Za dużo wspomnień ,a myślałam ,że mogę o tym normalnie mówić .Nie , nie mogę jak tylko sobie przypomnę -choć nigdy nie zapomnę -to płaczę i płaczę . :((((((

sobota, 15 października 2016

Miałam wstawić jakąś piosenkę ale nie mogę .Nie pora na muzykę ,ciągle tylko złe informacje .

,,Ktoś" umarł  , ,,ktoś" zachorował poważnie ,nie to nie jest dobry czas .
Kładę się spać z myślą ,że nowy dzień przyniesie coś dobrego ,a tu ...........
Nie mam nastroju żeby pisać .
Absolutnie nie chcę być odebrana jako męczennica czy cierpiętnica ale nie wiem jakim trzeba być człowiekiem żeby nie współczuć im .Przecież ja znam lub znałam te osoby .Miałam z nimi większy lub mniejszy kontakt  .:-((((((((((

piątek, 14 października 2016

-mamo ta piosenka jest super ale ty śpiewasz............okropnie :)
-żartujesz ,to muzyka nie dopasowała się do mojego anielskiego wokalu !
-wiesz co ,ty jesteś najśmieszniejszą mamą
-dlaczego ,? śmieją się ze mnie ,mów!
-nie ,jesteś chora ,a taka wesoła :) )

Moje kochanie ! Powinnam zapisywać wszystkie nasze rozmowy ,oj chyba nie starczyło by zeszytu :)))

czwartek, 13 października 2016

DZIĘKUJĘ BARDZO ,ŻE PRZEKAZALIŚCIE NA MNIE SWÓJ 1% .:)
MOGĘ TYLKO DZIĘKOWAĆ I BĘDĘ WAM DZIĘKOWAĆ .WSZYSTKIM I KAŻDEMU Z OSOBNA , DZIĘKUJĘ :-) :-)))))))))))
JEST TYLE OSÓB POTRZEBUJĄCYCH POMOCY ,A POMYŚLELIŚCIE O MNIE .
JESZCZE RAZ I JESZCZE RAZ I JESZCZE RAZ WIELKIE ,WIELKIE DZIĘKUJĘ !!!!!!!!!!!!!!!!

Za dużo myślę ,stanowczo za dużo rozmawiam ze sobą ,a na pewno mam zbyt bujną wyobraźnię .Czasem może się mi wydawać ,że czas nie nadąża za mną .Nie ,to ja jestem spóźniona  .
Ta choroba tak działa zamyka nas w sobie .
Ja nie potrafię jej pojąć .?
Widocznie jestem jak ten " miś o małym rozumku"

Powinnam według zalecenia :wyjść z domu iść przed siebie ,oddychać głęboko -  jest tylko jeden mały szczegół ,"ja prawie nie chodzę "         Więc co mi pozostaje !

środa, 12 października 2016

To nie takie proste patrzeć i nie widzieć bólu :(
 Muszę pozbierać myśli,słowa żeby wiedzieć ...
Czas leczy rany ale ich nie wyleczy :(((((((((((

wtorek, 11 października 2016

Nie wiem co napisać .
Wydarzyła się taka tragedia ,że ... .:(((((((((((((((((( No nie wiadomo jakich słów użyć .
Może lepiej będzie jak nic nie powiem !:(((((((

"Jest czas rodzenia i czas umierania"

"Wszystko ma swój czas ,
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem"


niedziela, 9 października 2016

Lubię ten film i piosenka fajna :)
Zaczęło się !
 Przygotowania do komunii małego się zaczęły . Mąż pojechał ,dziś różaniec .Ja nie pojadę więc znów wszystko na jego głowie .A plan przygotowań tak jest ułożony ,że niby spotkanie raz w miesiącu ale trzeba się co dwa tygodnie stawiać w kościele .

Oj leniwa dla mnie ta niedziela (jakbyś miała inne) .Dwie kawy i leżenie ,a tam leżenie .
Szyjny kręgosłup -tak się mówi?- po prostu szyja mnie boli .Ani się położyć na poduszce ani rękę pod głowę podłożyć,nawet przy komputerze nie mogę się w ekran patrzeć .To chyba nie od sm ,bo jak badają to karzą głowę do klatki piersiowej schylić i pytają się czy jakiś promień przebiega przez kręgosłup .?
Takiego nic nie czuję .tylko ból w "szyi"

sobota, 8 października 2016

Wczoraj coś w telewizji mówili o  "egzoszkielecie" ,,że jest bardzo pomocny w nauce chodu .
Przeglądam teraz internet i ....cena tego urządzenia to równowartość luksusowego samochodu lub mieszkania w dużym mieście .Jest jeszcze rehabilitacja ? 
-tak tylko cena jest równie bajońska 3 miesiące za 150,00 tys.zł .
No nic ,może będą kiedyś refundować ,a jeszcze nie wiadomo jak to zadziała na chorych na sm ?.
Trzeba zaczekać !
Miałam taką rozmowę z"kimś" i ten "ktoś" stwierdził iż,że :) -bloga to piszą osoby ,które gdzieś bywają ,widzą jakieś niesamowite rzeczy .A tacy maluczcy jak my to siedzą cicho .
Zatkało mnie nie powiem ,bo ja bloga piszę ,a ani ze spadochronem nie skaczę ,ani z rekinami nie pływam ,zdjęć zwierzętom w Afryce nie robię ,a za granicą- województwa byłam .
To z czym ja do ludzi ?!
Muszę sobie to przemyśleć ,choć wiem ,że będę pisała dalej ! Ja jestem skorpion ,a skorpiony decydują same co robić ,a czego nie .Wysłuchają opinii innych ale .....
Nie zawsze podejmują słuszne "decyzje" ale do nikogo nie mają pretensji ,bo do nikogo prócz siebie mieć nie mogą !!
(zabrzmiało jak reklama z telewizji:)))

Jakoś tak wpadła mi ręce gazeta i przeglądam ,a tam horoskop ; będziesz bogata ,Twój książę na białym koniu czeka ,a pieniądze wprost do Ciebie lgną !
Ja nie mogę , księcia już mam ,bogata jestem ,tylko pieniędzy nie mam ! A , o zdrowiu nic ,zapomnieli ??

Jak mój syn w gimnazjum powtórzył dwa razy jeden wyraz to dostał dwóję z adnotacją :w języku polskim jest tak wiele wyrazów ,że na pewno znalazłbyś coś bardziej odpowiedniego ( czy jakoś tak)
Już bym oblała !!! :)




czwartek, 6 października 2016

Mąż mnie "poprosił" żebym wyszła z domu .
Pokornie wyszłam i .........zmarzłam tylko ,a jeszcze najadłam się winogron (mało nie pękłam)
No nie tak źle to nie było ,zobaczyłam jak nasz domek się prezentuje .Ładny ,ładny ,prawie skończony z zewnątrz .Bardzo ale to bardzo się ucieszyłam ,bo w końcu po latach mamy swój dom. Nigdy nie mieliśmy swojego :najpierw mieszkaliśmy u męża brata,później u mojej mamy ,ostatnio u babci męża i w końcu u siebie .Od 5 lat mamy łazienkę ! Wyobraźcie sobie 21 wiek ,a my bez łazienki .Teraz mamy ,nawet jest spiżarka .Dom nie jest nowy ,remontujemy go cały czas ale jest i jest nasz !!

Z dworu wrócił ze mną pasażer ,na gapę się wcisnął .Myślał ,że go nie zobaczę :                                          

A ten "pan" był ze mną choć on i tak chodził ,jak chciał i gdzie chciał :-)
-może czapkę załóż ?
-Mamuśka ,przestań być taka mamusiowata !
:-)))))))
Dzieci ma się po to -tak ma się ,dzieci też Mają rodziców -a więc ,nie tylko po to żeby podały nam szklankę wody na stare lata ale żebyśmy właśnie takie rzeczy słyszeli .Abyśmy czasami płakali ze śmiechu ,no i wiadomo z nerwów .Żebyśmy za nimi tęsknili i czasami mieli ich dosyć ,żeby akurat jak rozmawiamy z kimś o czymś ważnym oni wyskoczyli z wierszem na pamięć ,bo jest "na jutro".

środa, 5 października 2016

http://jacekgaworski.pl/index.php/category/blog/

Jeśli ktoś nie zna ,polecam poczytajcie .
-Mamo nasz dom nie wygląda jak wsiowy .Nie ma kur ,świń ani krów jest tylko pies i kot .A jak okleimy dom "fortepianem" to będzie najładniejszy :-)

tłumaczenie :fortepian- styropian
Dzieci to potęga ! :-):-) :-)
Śpieszę poinformować ,że mój 9 letni ( prawie )syn odkrył zagadkę "co było pierwsze jajko czy kura ?"
--Oczywiście ,że kura ! Bóg najpierw stworzył zwierzęta ,żeby później się rozmnażały .Tak więc jajko najpierw musiała znieść kura !
No i jak nie być dumna z takich dzieci ! Przecież to Nobel murowany;)
Tyle mądrych głów się zastanawiało ,a rozwiązanie jest takie proste.;)))))))))))


wtorek, 4 października 2016

Nie było (teraz już jest) :)* internet i światło  ,więc szybko napiszę coś ,bo zaraz wyłączą .
Wiatr taki wieje ,że nawet w telefonach zasięg znikł ,normalnie ( jak to mówi Antek) argagamedon !
Synuś z dworu wrócił ,bo tworzył ,ano tak tworzył .Mąż ze styropianem " szaleje",a synek się koło niego kręci i zabawki robi :)Jakoś takie -minecrafta ,dziwnie brzmi ale kto "artystę "zrozumie :-)))
-przynajmniej jak "niektórzy" nie siedzę przy  komputerze
--to do do mnie przepraszam było?!:-))))))
                                                             



















                                                                       To coś takiego:))))))
                                                                             A to długie to -
                                                                                     salamandra                                                                                                                                                  plamista z rogami :)
Zgadlibyście ?
Ja nigdy :))))))))))))))  

Znów inaczej :()                                                                    

poniedziałek, 3 października 2016

Dzień dobry .Przewrotnie ,bo ten dzień wcale ,a wcale nie jest dobry .
Noc była straszna ,modliłam się tylko ,by się skończyła ,a dzień też nas nie rozpieszcza ,leje i leje .
W nocy budziłam się często ,ręce mi cierpły ,głodna jakaś byłam ,pić mi się chciało .Myślałam ,że znów kuchnię woda zalewa (kiedyś pękł nam wężyk od zmywarki). A to deszcz padał i głośno chlapało .
Rano "ledwo" wstałam ,bo spać mi się zachciało jak budzik na pobudkę zadzwonił .
Mąż też " ledwie" chodzi ale kawa i do roboty może iść .

niedziela, 2 października 2016

Tak siedzę sobie ,bo nikogo oprócz mnie nie ma .Robię zdjęcia ,troszkę je przerabiam ,bo tylko troszkę umiem ha ha :-) .
Córcia mnie uczyła :-) ona to potrafi .Robi ładne zdjęcia ale ostatnio praca ją pochłania i nie ma czasu .

sobota, 1 października 2016

Aaaaaaaaaaaaaaa ,jaka jestem wściekła !!!!!
Chłopaki jeżdżą od rana i zwożą drzewo na zimę ,więc ja postanowiłam- ugotuję im obiad ,będzie im miło jak wrócą .Zabrałam się do roboty ....i się zaczęło .Nic nie leży pod ręką ,wszystko trzeba sobie przynieść :ziemniaki ,warzywa ,tarkę i jeszcze telefon bo dzwoni ! Najpierw byłam spokojna jak trzeba to trzeba jasne ale po chwili zirytowanie przeszło w fazę złości .Soczyście rzuciłam parę nie cenzuralnych słów (,jakby od tego się miało cokolwiek zmienić ),Później to już mi się zachciało płakać ,a tu spokojnie wchodzi mąż i swoim cudownym głosem ,mówi -a co tu się stało? czemu taka zła jesteś? nie denerwuj się przecież to można spokojnie zrobić  .
No i to przepełniło czarę ,jak ja wtedy się wkurzyłam ,zaklęłam znów ,rozbeczałam się i poszłam do pokoju .
I tak to jest -Emil totalny spokój ,opanowanie ,a ja choleryk ,raptus ,złośnica totalna .Jednak to jest dowód na to ,że przeciwieństwa się przyciągają :)) :()
Puszczę sobie jakoś muzę-:) i uspokoję się !