poniedziałek, 18 lutego 2019

Mówi się trudno i żyje się dalej 😩

Niestety nie udało się .Za obraz zadeklarowano tylko 110 zł ,porażka !
Tak napisał mi autor obrazu przeznaczonego na licytację ,kwota najwyższa miała być przeznaczona na zakup wózka dla mnie .No niestety ,choć ja i tak  jestem wdzięczna za taką inicjatywę ,przeznaczenie było tylko i wyłącznie dla mnie .Nikt nie zrobił nic takiego dla mojej osoby .
Rozumiem  każdy woli pomóc dzieciom ,ja taż jak mogłam coś pomóc wysyłałam darowizny (skromne ,bo skromne ) na dzieci .
Więc nie jest to tragedia ale tak troszkę było przykro ,w sumie to nie spodziewałam się wielkiego odzewu i "milionowych " 😁😁 wpłat ,tylko ,że pan się tak postarał i chciałam żeby jemu też było miło i ktoś docenił jego wysiłek ,i pracę .No cóż 😩
Raczej już nie nazbieram pieniędzy..
https://www.fundacjaavalon.pl/nasi_beneficjenci/katarzyna_karczmarek_2794.html


Katarzyna Karczmarek
Witam, nazywam się Katarzyna Anna Karczmarek mam 43 lata. Jestem żoną i matką trójki dzieci. Zaczęłam chorować w 2008 roku, ale nikt nie mógł stwierdzić co mi jest. W 2011r. powiedziano, że choruję na SM- stwardnienie rozsiane. Załamałam się ale rodzina i przyjaciele mi pomogli.
SM to ciężka, droga i nieuleczalna choroba. I tu jest problem. SM się na mnie uparło, a ja jej nie chcę! Chodzę przy pomocy chodzika, a na dalsze wyjazdy jeżdżę na wózku inwalidzkim. Ośmielam się prosić Was o pomoc finansową. Sama nie jestem w stanie sprostać tej chorobie. Renta wystarcza mi na skromne życie, a o lekach nie ma już mowy.
BŁAGAM, POMÓŻCIE MI!
Przekazując 1% podatku Fundacji Avalon z dopiskiem Karczmarek, 2794 pomagacie mi Państwo w codziennym funkcjonowaniu i w walce z chorobą.