piątek, 17 marca 2017

Byłam w środę w Lublinie na wizycie ,dostalam skierowanie na rezonans ,recepty (leki ,leki) troszkę  porozmawialismy i tyle .Wróciłam zmęczona i taka jakaś zdegustowana .
Wizytą  troszkę też choć Pan prof. wziął nr.telefonu wrazie czego (mają pojawić się nowe leki w tabletkach i zadzwoni) Ale zaznaczył od razu ,że jeden lek automatycznie wyklucza przyjęcie następnego .To znaczy można wziąć ale trzeba odczekać .
Czułam się dziwnie , tak nieswojo przez ludzi ,niby każdy chory ,a jak widzą taką "chorą "jak ja to reagują ...... Powiem tak była pani młoda ,pewnie 30-40 lat patrzyła się na mnie z "rozdziawiona" buzia ,siedziała tyłem do mnie i rozmawiając z inną panią oglądała się co chwilę 👀
Przecież ja widzę takie rzeczy , słyszę te komentarze  😦

Brak inernetu ciąg dalszy , a z telefonu bardzo nie lubię pisać .😓

Muszę jeszcze Antka zapisać do ortopedy wczoraj w końcu go zaszczepili Ale ma skrzywienie kregoslupa i to w dziwnym miejscu .W poniedziałek mamy wizytę u ortodonty też z Antkiem ☺.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz