piątek, 10 marca 2017

Dzień dobry wszystkim ,dawno mnie nie było ale to wina internetu .Od tygodnia jesteśmy "odcięci " nie wiem jak to się stało ,zgłaszam ,zgłaszam i nic nikt nie przyjeżdża  nikt nie dzwoni ,a nie w poniedziałek pan to coś tam z kartą miał zrobić "-zeskanować "😉i powinno być ok. No nie jest ok.WŚCIEKŁA JESTEM😠 ale nic nie mogę zrobić ,mogę tylko czekać .😢
Przez ten czas który mnie nie było nie działo się wiele .W sumie to nie ma o czym pisać,mój stan wcale ,a wcale się nie poprawił .Ćwiczenia wychodzą mi kiepsko ,rowerem jeżdżę coraz krótsze dystanse 5 minut jadę 500 metrów  i robię przerwy co pół minuty .A wydawałoby się ,że powinnam mieć coraz lepszą kondycję i zwiększać osiągi ,no nie to nie w moim przypadku .
Odwiedziła mnie Agnieszka dostałam kwiaty od niej zamiast ciastek  Ona wie,że je lubię i bransoletkę .Pamiątkę z Maroka ,była tam z mężem na wycieczce .Nigdy tam nie byłam i z pewnością nie będę ale pamiątkę mam  😁
A o kwiatach właśnie ,taka śmieszna historyjka :dostałam kwiaty od Agnieszki więc wstawiłam je do wazonu .Na drugi dzień dostałam kwiaty od Emila i Antka ,a że mam tylko jeden wazon powiedziałam Emilowi żeby wziął jakiś duży słoik i je wstawił .Emil krzyczy ze spiżarki ,że - nie ma już dużych słoików !
-to weź jakiś inny
To wziął  i wstawił ,wchodzę do kuchni ,a tam kwiatki na stole w małym  słoiku po majonezie ,a skąd wiem ? bo na słoiku była czerwona kartka z napisem "majonez sałatkowy ".Myślałam że pęknę ze śmiechu jak te kwiaty dumnie prezentowały się w tym słoiczku .😂💞💪

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz