Znów pisze z telefonu choć nie lubię ,bardzo mnie to męczy .To wpatrywanie się w mały ekran jakoś razi w oczy , te literki maleńkie ,błędów robię dużo .Ale jak się nie ma co się lubi.......
Opowiem Wam coś : spaliśmy jak zwykle nocą 😊 i w pewnej chwili obudziło mnie miauczenie kota (tak mi sie wtedy wydawalo) .Bez zastanowienia wstałam ,zlapalam kota i wypuściłm go na dwór przez drzwi balkonowe .Położyłam się szybko do łóżka taka szczęśliwa ,podekscytowana .Oczy ze zdziwienia miałam bardzo szeroko otwarte , nie mogłam uwierzyć w to co się stało 😲
Wszystko to zrobiłam automatycznie , bez chodzika .Obudziłam męża żeby go poinformować o moim "wyczynie" , 😏 Emil tylko zamruczal -mmhh przekręcić się i usnał 😪
I dopiero wtedy dotarło do mnie , że to był tylko sen😳
Jaka byłam rozczarowana , na prawdę myślałam , że zrobiłam to 😔
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz