sobota, 1 października 2016

Aaaaaaaaaaaaaaa ,jaka jestem wściekła !!!!!
Chłopaki jeżdżą od rana i zwożą drzewo na zimę ,więc ja postanowiłam- ugotuję im obiad ,będzie im miło jak wrócą .Zabrałam się do roboty ....i się zaczęło .Nic nie leży pod ręką ,wszystko trzeba sobie przynieść :ziemniaki ,warzywa ,tarkę i jeszcze telefon bo dzwoni ! Najpierw byłam spokojna jak trzeba to trzeba jasne ale po chwili zirytowanie przeszło w fazę złości .Soczyście rzuciłam parę nie cenzuralnych słów (,jakby od tego się miało cokolwiek zmienić ),Później to już mi się zachciało płakać ,a tu spokojnie wchodzi mąż i swoim cudownym głosem ,mówi -a co tu się stało? czemu taka zła jesteś? nie denerwuj się przecież to można spokojnie zrobić  .
No i to przepełniło czarę ,jak ja wtedy się wkurzyłam ,zaklęłam znów ,rozbeczałam się i poszłam do pokoju .
I tak to jest -Emil totalny spokój ,opanowanie ,a ja choleryk ,raptus ,złośnica totalna .Jednak to jest dowód na to ,że przeciwieństwa się przyciągają :)) :()
Puszczę sobie jakoś muzę-:) i uspokoję się !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz