niedziela, 16 października 2016

Muszę powoli dojrzewać do myśli ,że wózek stanie się moim "przyjacielem" .:(
Jest źle ,ku lepszemu nie idzie .:(
Jestem taka zmęczona nawet  po zjedzeniu obiadu ,że do pokoju nie mam siły wejść ,a jak już przyjdę (bardziej się dowlokę ) to padam ,nogi na łóżko to mi dzieci podnoszą .Nie mam siły ćwiczyć rowerem jadę ,góra -5 minut .
Może troszkę te ostatnie wydarzenia mnie przybiły .
Za dużo wspomnień ,a myślałam ,że mogę o tym normalnie mówić .Nie , nie mogę jak tylko sobie przypomnę -choć nigdy nie zapomnę -to płaczę i płaczę . :((((((

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz