piątek, 20 stycznia 2017

😢Ale miałam w nocy "wypadek" .
Musiałam wstać do łazienki (i to już było dziwne,bo raczej nie wstaję) poszłam więc po ciemku ,w łazience jak zwykle chwytałam się umywalki ,wanny i już miałam siąść na sedes gdy ręka z wnny mi się obsunęła albo wcale jej nie złapała nie wiem ,nie pamiętam .Tak uderzyłam w terakotę przy tym wygięłam się w nienaturalny sposób ,upadłam i zaczęłam krzyczeć .Mąż się zerwał ,syn tak samo ,a\ ja zwijałam się na podłodze .
Przez moment myślałam ,że połamałam kręgosłup ale mąż mnie podniósł i było ok.Plecy mnie bolą ,głowa też i nogi .
Tak to jest jak łazienka nie jest przystosowana do potrzeb takiej kaleki jak ja !!!😠
Najlepiej spuentował to Antek : myślałem ,że tarantulę zobaczyłaś 😂


A ,masażu było troszkę ,głownie pani robiła mi tą klawipresurę -klawiterapię .Uciskała pewne punkty na głowie ,ja to odczuwałam jakby wbijała mi gwoździe w głowę ,bolało ? -tak
i w stopę też trochę .Teraz zadanie w domu dla męża ,ma wydrukowane pokazane gdzie ma uciskać ,jakie punkty na głowie ,także wykałaczki w dłoń i do dzieła ,za dwa tygodnie jadę znów .
Czy coś pomoże w moim przypadku ?
Spróbuję, co mam do stracenia 👾

.http://skladowski.info/klawiterapia-558

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz