Tak mi się spało dziś dobrze i Antek musiał mnie obudzić o ósmej .Wczoraj poszłam spać późno ,bo rozmawialiśmy z Ewelinką i internet był w miarę .
I musiałam rano wstać ,och jak dobrze przespać całą noc .
A Antek,tylko się obudził i pytał - mamo ....? -tato....? i tak na zmianę .
Nasz pokój dzienny zamienia się w nocy w sypialnię ,a rano znów staje się pokojem gdzie wrze życie codzienne .
Chcielibyśmy pojechać do córci ,odwiedzić ją ,zobaczyć jak sobie radzi ,kiedy nie wiem jak będzie cieplej pewnie .Boję się ,nie mam pojęcia jak mój organizm zareaguje na stres ?Język ,co z naszym angielskim ,dogadamy się ? Nie chcę żeby Ewelinka zaniedbała pracę przez naszą wizytę .Oj jeszcze nie jedziemy ,mamy czas ,przemyślimy,zobaczymy .
Ja to lubię być przygotowana ,w sumie to nie lubię niespodzianek .Rozumiecie ,zdrowa osoba jakoś sobie poradzi ,a taka jak ja...ma o wiele trudniej :nie wyraźna mowa ,nie dostane się w każde miejsce . Wszystko muszę mieć zaplanowane ,poukładane .Tak po prostu mam .😵
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz