Byliśmy w parku (nazwy nie pamiętam) spacerowaliśmy ktoś karmił ptaki ,(choć jest zakaz ) .Biegało jakieś stworzonko po alejkach ,Emil (a było już ciemno) mówi
-Antek to chyba jeż ,choć zobaczymy ?!
Podeszliśmy bliżej i się okazało ,że to nie jest jeż tylko ....SZCZUR !!!!!
Biegał po jedzenie którym ktoś karmił ptaki !! BRRRRR aż mnie trząchało ,nienawidzę szczurów .Na dodatek ja przechodziliśmy to on przebiegał nam drogę ,łooo matko .Wyszliśmy stamtąd inną ścieżką ,żeby tylko go nie spotkać !
To takie centrum dowodzenia u Ewelinki (tak to nazwałam ,bo w sumie nie wiem co to )wiem ,że tam włącza i włącza wodę ,ogrzewanie .
Bartek wszedł i
-szukam lodówki !?? o jest 😁
-Bartek to nie to ,lodówka jest tam 😂
Za chwilkę wchodzi Antek
-ooo zmywarka 😁
-😖😖👀
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz