Nie było kostki do zmywarki więc co wymyśliłam ....,że zamiast kostki wleję płyn do mycia naczyń .
Sama nazwa wskazuje "do mycia naczyń" ,a mi dwa razy nie trzeba powtarzać .Główka pracuje ,jasne .Siedzę w pokoju dumna ,że wpadłam na taki pomysł .
Ale coś mi nie pasowało bo zmywarka buczała dziwnie ,weszłam (lub wszedłam jak mówi mój młodszy) do kuchni ,a tam piana już bokami zmywarki wychodziła !
Zaczęłam ją wybierać garnkiem i trochę było jej mniej ,co jeszcze mogłam wymyślić ? A to że wlałam wody ,zimnej żeby piana osiadła .Znów główka pracuje !
Pomogło trochę ,ustawiłam na namaczanie ale się nie myło .
Na jakiś inny program ............no i ruszyła ! Ufff! :)
Całe życie człowiek się uczy !!!
Synuś i reszta dojechali na miejsce .Pani właśnie dzwoniła . Cieszę się ,teraz mają odpoczywać i dobrze się bawić !!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz