Dzwoniła do mnie siostra(cioteczna) ,poinformować mnie ,że razem ze swoją szefową uruchomili taką małą akcję zbierania wpłat na 1% .
Opowiedziała szefowej o mojej sytuacji ,o moim stanie i o tym ,że mąż się zwolnił z pracy bo ja już wymagam opieki .A to niestety wiąże się z ciężką sytuacją finansową .Wiadomo na "waciki" nie zbieram tylko leki ,wizyty .Każdy grosz się przyda, wszystko kosztuje. A może wynajdą lek na moją chorobę ,który mi pomoże i nie będę potrzebowała pomocy ,a wtedy sytuacja się odmieni ,będę się mogła odwdzięczyć i to ja zacznę pomagać !💝💞
Coś wymyślę .
Kiedyś chciałam założyć kwiaciarnię w której będą pracowały osoby niepełnosprawne ,przyszło mi to na myśl jak moja młodsza siostra robiła kurs florystyczny .Ewa jest niedosłysząca w znacznym stopniu .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz