sobota, 22 kwietnia 2017

nadal

Nadal boli mnie gardło ,nie mam sił ,i tak jest lepiej niż wczoraj ,bo uszy nie bolą .Wczoraj miałam wrażenie jak bym w studni była ,jak coś mówiłam . Ja bez sił ,a tu goście ,kolega Antka -ale Kuba jest bezproblemowy ,mogłam leżeć-później jego mama i jego rodzeństwo ,i moja mama z siostrą .Jak pojechali to się poryczałam ,że ja nic tylko siedzieć ,i leżeć mogę .Nawet gadać było ciężko .😴

Bartek swoje urodziny świętował gdzieś w knajpie w Mińsku .Zaprosił swoich kolegów- przyjaciół ale część z nich odmówiła .Zrobiło mu się przykro ,jakoś to musiał przeboleć .Jeden z tych co miał przyjść zadzwonił ,żeby Bartek powiedział mu gdzie to jest ,bo on dokładni nie wie .Bartek wyszedł na dwór porozmawiać i wtedy jego koledzy wyskoczyli z samochodów i zaczęli śpiewać mu STO LAT !  😲😰  O rany ,jak on się ucieszył .Byli wszyscy ,ci co mieli nie przyjść oczywiście też .Zaplanowali to ,że niby nie mogą ,bo coś tam ,że i niby nie pasuje .A ten głupi uwierzył .😉
Wyperfumował się ,aż w całym domu unosiła się woń jego perfum ( na szczęście ładne ) wrócił w nocy ,o której nie wiem ,spałam jak zabita😏 
Słyszałam tylko jak rano wiało ,nie nie wiało to było prawdziwe tornado 💭💨💨💨
Ato zamierzam wypróbować 😉😊

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz