niedziela, 23 kwietnia 2017

niedziela

Taka zwykła ta niedziela ,niby nic się nie dzieje .Chyba ,że mówimy o tym co się dzieje na dworze .Tam dynamicznie  ,pogoda raczej z tych zaskakujących .
Jak taki hinduski film "sometimes sun, sometimes rain " jeszce powinno być "Sometimes snow and wind ". Zimno i zimno ,a ja już troszkę mniej chora .To znaczy gardło mniej boli i głowa ,a teraz kaszle i katar mam .Biodro boli tak ,że Emil do łazienki mnie prowadza .I z czego ?nie wiem

-kiedy obiad ?
-jjaki obiad?
-no ,obiad jest niedziela to pewnie niedzielny ?!
-najpierw zapytaj się czy w ogóle coś na obiad jest ?!
-nie wierzę ,wczoraj ok nie było nic nie mówiłem ale dziś ?!
-ja nie mam siły ,taty nie ma z psem do lasu poszedł ,zrób coś tam na szybko 😏
Ulitowałam się ,szybko coś wstawiłam ,nie było to na miarę "Pani Gessler"  ale było ,zjedli 😏

Jak ja mam chorować!!!!!Po-co -mi-ta -cho-ro-ba!!!!!! Ja nie mam czasu na chorowanie !!!!!!😒👺
Rodzina w potrzebie ,a ja choruję !!!!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz