Nie mogę dopchać się do komputera ,chłopaki go cały czas oblegają . Jak nie jeden to drugi albo coś im się zgrywa albo przegrywa .Jak chciałam siąść dosłownie na 5 minut to od razu krzyk i wielkie larum
-nie teraz ,nie teraz ,jak się zgra jeszcze 2 godziny .
-tak 2 godziny ,a granie ?
- no to 4 albo 5 i ci damy .
Minęło 8 i to szantażem musiałam się posłużyć żeby ustąpili .😉
Wczoraj nie mogłam już nic napisać ,przecież też zajęli kompa .
U fryzjera byłam 💇,dogadałam się na fejsie z koleżanką ,powiedziała mi, -że tylko dziś (czyli w środę ) mam jeszcze czas .Jak możesz to przyjeżdżaj .
😁Mam blisko ,ze 3 minuty samochodem ,ubrałam się i Emil mnie zawiózł.
Ufarbowała mnie ,podcięła i wyglądam jak człowiek .Odrosty już miałam ,nie do zaakceptowania .
A przecież święta i w gości proszeni jesteśmy ,no to jakoś wyglądać trzeba .😄
Ale leje i zimno ,w piecu musimy palić .Dobrze ,że drzewo mamy ,bo węgiel się skończył .
Napisałam do firmy z której kupiłam rower ,-czy mogę dokupić napęd elektryczny albo jakiś inny ? nie odpisali .Może po świętach .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz