piątek, 11 listopada 2016

Dzwoniła do mnie moja psiapsióła Tereska .umówiłyśmy się wstępnie na rehabilitację wiosenną .Teraz to ja nie pojadę (szpital ,śnieg ,wózka nie mam ) i ona nie pójdzie przez śnieg  .
Z Tereską poznałyśmy się kilka lat temu na rehabilitacji i cały czas utrzymujemy kontakt .Ona przyjeżdża do mnie (jak ją przywiozą),ja jeździłam do niej (jak jeszcze mogłam).A teraz telefon nam pozostał .Rozmawiamy o wszystkim i jak to ona mówi -"o dupie Maryni".:) 
Tereska ma polineuropatię dziedziczną .
Ale się dziewczyny zdziwią jak mnie zobaczą ,bo ostatnio chodziłam ,a teraz na wózku wjadę (jak będę miała) .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz