poniedziałek, 21 listopada 2016

http://m.krytykapolityczna.pl/artykuly/zdrowie/20161120/o-stwardnieniu-rozsianym-nie-da-sie-zapomniec-rozmowa

W moim przypadku -zapomniałam -już jak to jest być"zdrowa ".
Przez te 9 lat (w sumie) choroby miałam dni ,nawet tygodnie kiedy czułam się "zdrowa" ,Niestety już od jakiegoś czasu stoję w miejscu .Miałam nadzieję ,że ten lek zatrzyma chorobę ,a nawet ją cofnie -troszeczkę-.Podobno - nadzieja umiera ostatnia 😐
Pragnę jak wszyscy chorzy ,żeby w końcu znalazł się lek ,który nas wyleczy !
Choć wyleczyć chorobę nie wyleczalną to graniczy z cudem ale poprawi nasz stan ,najważniejsze to aby dział .Brać lek który nie działa ,żeby tylko coś brać .Nie o to przecież chodzi .
Mi pomagała Fampyra ,choć jak wspominałam nie miałam już pieniędzy na kolejne dawki i choroba ruszyła .Zezłościłam ją ,że z nią walczę i teraz daje mi nieźle popalić .
Na sm jeśli lek działa to tak mówią wszyscy trzeba brać lek do końca życia .

I do not know but I need help, I need to take a good medicine !



ŚNIADANIE MISTRZA ,a raczej mistrzyni😚
Osropest ,jogurt i dżem z dyni (własnej roboty)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz