No tak ,jak zwykle nic mi się nie układa .
Lek nie pomaga -ostatnio znów kiepsko ,do łazienki to chyba na "akord" chodzę ,szuram nie chodzę .Nawet kanapkę zrobić mi ciężko , na komputerze pisanie ufffff , koordynacja ruchów zerowa ,męczy mnie nawet myśl o ćwiczeniach -poćwiczę chwilę ale robię to na siłę i "przez siłę" .Psychicznie ledwo daje radę .Żeby nie mąż i myśl o dzieciach to bym się już załamała .Jak sobie poradzę dalej ,nie wiem . Wiem tylko i zdaję sobie sprawę ,że będzie gorzej !
Mąż musi pracy szukać ,bo nie dajemy już rady finansowo .A tu święta za pasem ,oj chyba najweselsze to one nie będą !!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz