wtorek, 27 czerwca 2017

😡

Wczoraj była rocznica śmierci mojego taty ,już 33 .Tak dawno odszedł .Nie wiem jak sobie z tym poradziliśmy ,po prostu nie wiem .Jak mama sobie dała radę ,przecież on był miłością jej życia ,później nie było nikogo .
Nie świadomie chyba dawaliśmy sobie wsparcie ,przecież my byliśmy jeszcze tacy mali .
Pamiętam ten dzień ,tą tragiczną wiadomość ,naszą rozpacz .Tego się nie da wymazać z pamięci .
Zdjęcie użytkownika Kobieta Nieszablonowa.

Nie dałam rady pisać wczoraj i dziś też nie czuję się na siłach .Wybaczcie na komentarze nie odpowiem ,muszę poleżeć .
Antek znów miał wizytę u ortodonty ,już ma aparat na zęby ,chyba świnkę ma ale do lekarza nie można się już zapisać .Pani zasugerowała wizytę na Sorze wieczorem w szpitalu ,po 18-stej  przyjmują .
Beczałam wieczorem ,tak nie bolały plecy ,karetkę już mieli wezwać ,na szczęście ból minął(powoli) i obyło się bez .
A, zaplanowaliśmy na dziś basen ,muszę się poruszać .Miałam na masaże się umówić ale pan "magik" po niedzieli przyjeżdża i nie ma jak , twierdzi żebyśmy na razie nic nie robiły .No chciałybyśmy z Tereską zobaczyć ,może później będziemy żałować ,a jak nie spróbujemy też będziemy żałować .😉

Jutro jeszcze do Lublina , na pobranie krwi w kierunku wirusa JVC .Chociaż już miałam pobieraną krew i wynik zawsze był pozytywny .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz