-Ja to bym pani dała ,tak z 27 lat .
-No nie ,aż tak młodo nie wyglądam ,tyle to przesada .No przecież ja mam córkę 21-letnią .
Musiałabym ją urodzić bardzo ,bardzo młodo .Ale dziękuję ,dziękuję .
Pani chyba mi się odwdzięczyła bo wcześniej to ja jej dałam 53 lata ,a na prawdę miała 70 .
Nie mogłam uwierzyć ,że w tym wieku można tak wyglądać ale patrzyłam na kartę szpitalną i tak tam było napisane.
Pisałam wcześniej ,że przeszłam tyle metrów .Tak przeszłam to prawda ,tylko nie dopisałam ,że z chodzikiem .Sama to nie ,nie możliwe w obecnym stanie .
Franciszek pojechał ,oglądałam Go w telewizji .To były Dni Młodzieży ,więc jechać mi nie wypadało :)))
Teraz rocznica wybuchu Powstania .
Tak mi się przypomniało :moją mamę wychowywał wujek teraz już nie żyje ale to była skarbnica wiedzy ,umarł jak miał 98 lat .Przeżył 2 wojny i miał wiele do opowiadania .Z pierwszej wojny mało mówił ,za to z drugiej ho ho .
W czasie wojny miał kolegę który odwiedził go jak wrócił z przymusowych robót ,pracował w gospodarstwie koło Gdańska u wspaniałego jak na tamte czasy człowieka i mówił -ten kolega
-choć ze mną będzie powstanie w Warszawie potrzeba nam ludzi !
Ale wujo się bał i nie pojechał ,kolega więcej się nie odezwał ,pewnie ......zginął .U wujka na ścianie wisiało zdjęcie jego i kolegi ,często przypominał nam żebyśmy pamiętali tą historię .Nie pamiętam imienia tego Pana ,dziś już nie mam się kogo zapytać .:(((
"Oni umierali myśląc o nas
,a my żyjmy pamiętając o nich "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz