poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Moja babunia trafiła do szpitala .Coś z nerkami i kręgosłupem .Nie mogę jej odwiedzić bo nie dojdę tam na oddział .Mama z ciocią i siostrami ją odwiedzają .
Nazywamy ją "babcia malutka "i każdy wie o kim mówimy , naprawdę jest malutka .Jest wzrostu naszego Antka ,a on ma tak ze 140 cm wzrostu :)
Powinniśmy ją nazywać "siłaczka" ,udźwignąć tyle w życiu .Niejeden by sobie nie poradził ,a ona dała radę .Babcia skończy teraz w sierpniu 88 lat ,ładny wiek ,dla mnie nie osiągalny :):(.
Przeżyła wojnę ,nawet kule ją omijały bo trafiły nie w nią tylko w jej spódnicę ,dom się spalił (wtedy spaliło się pół wsi) umarł jej mąż czyli mój dziadek ,a później czworo dzieci ,dwóch zięciów .Oj,przeżyła moja kochana .

"Bóg nie mógł być wszędzie 
dlatego stworzył Babcię"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz